10x10: Październik - współczesna pedagogika, chwalenie nie pomaga, tworzenie nowych rzeczy, FabLab
Spotykaliśmy wspaniałych nauczycieli, ale ogólna sytuacja w szkole stopniowo się pogarszała. W krytycznym momencie, półtora roku po otwarciu szkoła 396 została bez dyrektora i bez chętnych na to stanowisko.
Przełomem była dla mnie pewna wywiadówka (klasa 2). Rodzice niepokoili się częstymi negatywnymi uwagami w Librusie i zastanawiali, czy wychowawca w ogóle chwali dzieci. Wychowawca chciał to wyjaśnić: „Czy ja chwalę dzieci? Współczesna pedagogika tłumaczy, dlaczego nie należy chwalić". Polecił też książkę „Współczesna Pedagogika Rodziców i Nauczycieli”. Niektórzy rodzice zareagowali sprzeciwem, inni byli zdezorientowani. Ograniczony czas nie pozwolił na głębszą dyskusję.
Ta sytuacja uświadomiła mi, że aby dobrze działać jako zespół, musimy się lepiej znać i więcej rozmawiać o wychowaniu. Zacząłem studiować polecaną książkę i dyskutować o niej oraz o pomyśle zorganizowania warsztatów. I tak się zaczęło.
Zakreślałem wszystkie fragmenty dotyczące chwalenia, ale szczególną uwagę zwróciłem na myśl ze wstępu. Teraz ważna staje się autonomia nauczycieli i uczniów. Chodzi o to, byśmy uczyli się samodzielnie rozwijać, myśleć krytycznie, rozwiązywać problemy i tworzyć coś nowego.
Jak samodzielnie rozwiązywać problemy i tworzyć coś nowego?
Uświadomiło mi to pewne wydarzenie. Wybraliśmy się całą rodziną na warsztaty krawieckie do FabLab Orange. Mój syn chciał zrobić kaburę na Nerfa. Trzymając kawałek nogawki dżinsowej, zapytałem wolontariuszki, jak zrobić z niej kaburę. Odpowiedziała: „Nie chcę wam odbierać najciekawszej części, czyli dojścia do tego samodzielnie”. Wtedy mój syn przejął inicjatywę. Zrobiliśmy pierwszy mały krok, później kolejny… i wróciliśmy do domu szczęśliwi z kaburą.

Eureka! Nowe rzeczy tworzymy stopniowo, małymi krokami, metodą prób i błędów. Na początku może być trudno - tym trudniej, im bardziej boimy się porażki. Dlatego istotne jest, aby tworzyć w przestrzeni, gdzie nieudana próba jest częścią nauki. Taka idea stoi za nurtami takimi jak FabLab (czasami nazywany także Maker Space lub Hacker Space) czy DIY. W pewnym sensie projekt szkoły od podstaw również jest FabLabem. Próbujemy nowych rzeczy, eksperymentujemy. Pierwszym krokiem była wizyta w FabLab Orange, a kolejnym — spotkanie z Michałem i Kamilem z ITWL.
Ale co to ma wspólnego z autonomią nauczycieli i uczniów? A rodzice? Dalsza historia za miesiąc.
Zaproszenie: Warsztaty Współczesna Pedagogika
Jeśli wydaje ci się to interesujące, ale nie jesteś przekonany lub myślisz (i słusznie), że diabeł tkwi w szczegółach, albo po prostu chciałbyś spróbować czegoś nowego, zapraszam. Warsztaty są naszą sąsiedzką inicjatywą!

FabLab: O co właściwie chodzi?
