10x10: Grudzień, rola relacji w wychowaniu, bazar pedagogiczny, jak się w tym odnaleźć
Jestem żoną, matką, mężem, ojcem, nauczycielem, ekspertem – utożsamiamy się w relacji do innych. Bez relacji nie wiedzielibyśmy, kim jesteśmy! Nawet to, co wydaje się „wewnętrzne” – tożsamość, samoocena, rozwój osobisty – kształtuje się w relacyjnym kontekście. Jaka jest rola relacji w wychowaniu? Jak wpływają na autonomię i poczucie sprawczości?
Lektura książki „Współczesna pedagogika” pozostawiła mnie z pytaniami: Co do czego mamy konsensus? Jak się w tym odnaleźć? Jak przełożyć wiedzę na praktykę? Zadałam je Magdzie Leczkowskiej, która tłumaczy to obrazowo.
Bazar pedagogiczny
Zamiast konsensusu mamy wychowawczy bazar pełen różnych, czasem sprzecznych, ofert. Na straganach mamy gotowe rozwiązania: narzędzia, komunikaty i zasady. Wszystkie wyrastają z trzech podejść: kolektywnego (dobro grupy), indywidualnego (dobro jednostki) i personalistycznego (równowaga – dobro grupy i jednostki są połączone). To one określają charakter relacji między wychowawcą a wychowankiem.
Olimp i Tron
Dwie skrajności relacji: wychowawca na Olimpie narzuca kierunek, a u stóp Tronu zaspokaja potrzeby (mylone także z zachciankami) dziecka. Z Olimpu można spaść pod Tron – zdarza się to, gdy wychowawca nagle porzuca surowe zasady. Przykłady: od „Musisz”, „Takie są zasady” do „To tylko dziecko”, „Jeszcze ma czas”.
Sprzężenie
Jest to relacja dwóch równych sobie osób, których wewnętrzne światy wzajemnie na siebie oddziałują. Umożliwia to dialog, w którym wychowawca jako dojrzalszy ma inicjatywę. Sprzężenie rozwija obydwie osoby ku wartościom. Przykłady: „Ja się nie zgadzam na to”, „Co wybierasz?”, „Widzę, że się starasz”.
O co chodzi?
Na Olimpie panuje siła wyższa. Kierunek ustalony jest odgórnie. Wychowawca jest jedynie przekaźnikiem. Na tronie panuje wychowanek, za którym podążamy. Pozornie ma pełną autonomię, ale Tron buduje przekonanie o wyjątkowości (specjalnym traktowaniu). W sprzężeniu panuje dialog rozumiany jako postawa (nie tylko rozmowa). Kierunek wyznaczają wartości. Ważna jest także refleksyjność (dialog wewnętrzny) oraz szczerość – nie jestem ideałem na Olimpie, ale próbuję. To dla mnie prawdziwe odkrycie: nie tyle chodzi o metody, ile o wychowawcę.
Co to oznacza w praktyce?
Nie ma drogi na skróty. Dialog wymaga czasu, uwagi i otwartości na zmianę schematów. Przykłady: z „Autorytet wynika z roli” na „Autorytet wynika z kompetencji interpersonalnych” lub z „Brak kontroli to chaos” na „Brak kontroli to przestrzeń do nauki i współpracy”. Tylko jak zmienić schemat, którego nie zauważamy, lub nie potrafimy zmienić? I znowu chodzi o relacje – tym razem z drugim wychowawcą. Magda proponuje rozmowy rodziców o wychowaniu. Także przykład szkoły w Radowie Małym, o której pisałem w listopadzie, przypomina prostą prawdę: zmiana jest łatwiejsza, gdy nie działamy w pojedynkę. Potrzebujemy innych.
Spotkanie z Magdą Leczkowską
Rozmawiamy o wychowaniu: Czy współczesna pedagogika w ogóle istnieje?